|
Pagale.dbv.pl Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mocarna
Moderator
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 9:15, 11 Paź 2006 Temat postu: do poczytania |
|
|
Witam
dostałam to jakis czas temu od Pradiego - nawet nie wiedzialam ze to mam zamieszczam poczytajcie sobie
"Polska przygoda z Bollywood na szerszą skalę zaczęła się od filmu "Czasem Słońce Czasem Deszcz", który sprowadził do Polski Jakub Duszyński. Pokazał film na festiwalu w Cieszynie. 600 osób kołysało się w rytm muzyki, mężczyźni mieli w oczach łzy. Dyrektor artystyczny Gutek Film pojechał do Bombaju, gdzie poznał aktorów i reżysera. Rozmowy zakończyły się nabyciem praw do dystrybucji i premierą filmu 21 stycznia 2004 r. Jego 7 kopii krążyło po Polsce. Ludzie początkowo reagowali sceptycznie. Mimo dobrej prasy, film w kinie obejrzało tylko 30 tys. osób. Jednak niedługo później, gdy pojawiła się wersja na dvd, przez 5 tygodni utrzymywał się w dziesiątce najlepiej sprzedających się filmów salonów sieci Empik. Machina ruszyła. Duszyński zorganizował w dniach 23-25 września w Warszawie i 30 września-2 października w Krakowie "Bilet do Bollywood", przegląd filmów z bombajskiej fabryki snów. Wyświetlono 6 pozycji. Podczas popołudniowych seansów w Warszawie sala była pełna. Równolegle z projekcjami, na festiwalu wystąpiła formacja Masala Sound System, odbył się pokaz tańca indyjskiego, można był spróbować specjałów kuchni indyjskiej. W grudniu do kin weszła kolejna bombajska superprodukcja "Jestem przy Tobie". W tym samym czasie w sklepach pojawiła się jej wersja na dvd.
We wrześniu, z okazji "Biletu do Bollywood", Mateusz Straszewski, alis Dj Noktowizor zorganizował w warszawskim klubie Jadłodajnia Filozoficzna imprezę, na której puszczał jedynie muzykę z filmów indyjskich. Początkowo nie myślał, że wydarzenie może mieć charakter cykliczny. Wobec ciepłego przyjęcia, z jakim się spotkało zdecydował się na zrobienie kolejnych. Ostatnia zorganizowana 26 lutego w klubie Le Madame "India Night" zebrała......osób. - Dla wielu ludzi te imprezy są wstępem do zapoznania się z Bollywood. Najpierw wpada im w ucho muzyka, później sięgają po film - mówi Mateusz. Na imprezy, podobnie jak na filmy indyjskie, przychodzą głównie kobiety. Niektórzy przyprowadzają też własnych rodziców.
Założony przez Jakuba Duszyńskiego serwis bollywood.pl, oferujący plotki o gwiazdach, opisy filmów i zdjęcia z Indii zarejestrował w styczniu rekordową liczbę miliona wejść. 14 lutego, z okazji Walentynek, "Nowy Dzień" dołączył do gazety płytę z filmem "Czasem Słońce Czasem Deszcz". Gazeta z filmem rozeszła się w 600 tys. nakładzie już wcześnie rano.
W kwietniu do kin wejdzie kolejna bombajska superprodukcja "Gdyby jutra nie było", z udziałem Shah Rukh Khana. Jakub Duszyński zapowiada kolejną edycję "Biletu do Bollywood" w połowie maja. Tym razem chce, aby filmy pokazane zostały w kilkunastu polskich miastach. Trudno mówić o spektakularnym sukcesie bombajskich filmów w Polsce, gdyż tak na prawdę indyjskie kino w naszym kraju stawia dopiero pierwsze, dosyć chwiejne jeszcze kroki. Ale niewątpliwie coś się zaczyna dziać. Istnienie Bollywood powoli przenika do masowej świadomości Polaków. Nisza rynkowa, w której indyjskie filmy umościły sobie gniazdo w szybkim tempie się rozszerza.
Genialna terapia antydepresyjna
Co takiego jest w tych filmach, że zagorzali przeciwnicy "Mody na Sukces" tudzież innych przesłodzonych oper mydlanych nie mają nic przeciwko temu, aby popłakać w kinie przez cztery godziny nad losami zwaśnionej rodziny hinduskich bogaczy. Dlaczego nie rażą ich banalne dialogi, płytko nakreślone, stereotypowe postacie, mało skomplikowana i przewidywalna fabuła? - W filmach amerykańskich i europejskich nikt już nie wierzy w sens bycia jednej osoby z drugą. Jesteśmy zanurzeni w kulturze zwątpienia - mówi Duszyński. - Indie są bardzo tradycyjne, wyznające ideały miłości, przyjaźni, lojalności. Podoba nam się, że ktoś jeszcze wierzy i przysysamy się do tego - dodaje. W kulturze amerykańskiej ludzie żyją na bogatych przedmieściach, na co dzień widzą tylko przystrzyżone trawniki. Idąc do kina, chcą płacić za strach, dlatego wybierają horrory i thrillery. W Indiach nikt nie chce wydawać pieniędzy na strach, tylko na chwile spełnienia. Chce zapłacić za bajkę, gdzie gesty są zamaszyste, dekoracje jaskrawe, a efekty dźwiękowe spektakularne. Polska nie jest bogatym przedmieściem z równo przystrzyżonymi trawnikami - mamy coś wspólnego ze społeczeństwem Indii - mówi DJ Noktowizor - też potrzebujemy odskoczni. Bollywood to genialna terapia antydepresyjna - dodaje. Popularnością Bollywood w Polsce są zdziwieni, a jednocześnie zainteresowani, sami ich twórcy. Legendarny, nieżyjący producent Cash Johar, ojciec Karana Johana, zgodził się udostępnić swoje filmy za darmo na potrzeby "Biletu do Bollywood". Chciał tylko przyjechać i zobaczyć reakcje publiczności. Nie udało mu się. Zmarł wcześniej.
Co będzie dalej z Bollywood?
Indyjskie filmy od dawna cieszą się popularnością w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, RPA czy Niemczech. Ich wprowadzeniem zaczęli interesować się dystrybutorzy z Włoch, Węgier i Szwecji. Grupa odbiorców bollywodzkich filmów poszerza się. Zmienia się też struktura indyjskiej publiczności. Rośnie dobrze wykształcona wielkomiejska klasa średnia. Jak zareaguje na to indyjski przemysł filmowy? - Myślę, że filmy będą krótsze. Zintensyfikuje się tendencja uwalniania się od Indii. Kręcić się będzie w Sydney albo Nowym Jorku - mówi Duszyński. W Bollywood remake'i filmów zachodnich powstają od dawna. Na tapetę wzięto wszystkie większe tytuły. Francis Ford Coppola powiedział, że indyjski remake "Ojca Chrzestnego" jest najlepszy ze wszystkich, jakie widział. W granym w naszych kinach "Jestem przy Tobie", widoczne są elementy "Matrixa" i "Powrotu do Przyszłości". Niedawno nastąpiła rzecz odwrotna, to amerykański przemysł filmowy dostrzegł potencjał, jaki drzemie w Bollywood. Tak powstała zrealizowana w 2004 amerykańsko, brytyjsko, indyjska koprodukcja "Duma i Uprzedzenie". O ile jednak twórcom z Bombaju zapożyczanie zachodnich elementów idzie gładko, o tyle amerykanie stworzyli dziwna hybrydę bez określonego charakteru, gdzie aktorzy mówią po angielsku, a filmowe piosenki bardziej przypominają hollywoodzkie musicale niż Bollywood.
ŹRÓDŁO: BRIEF"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mio
Senior
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:10, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki za artkuł. Nawet nie wiedziałam, że czasem bolly ma taką dobrą passę. Kiedyś jeszcze tylko w Filmie ze 2 lata temu był dobry artykuł na temat bolly. A tak to przeważnie piszą"kiczowate kino" - przy czym jak dla mnie pojęcie kiczu jest względne. Różne są kultury i należy to szanować, a nie obrażać nazywając kiczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocarna
Moderator
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 11:41, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
zgadza się, a najgorsze jest to, że obejrzą jeden film i już się wypowiadają jakby wszystko wiedzieli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mio
Senior
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:48, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiedziałam gdzie to wkleić. I co Wy na to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocarna
Moderator
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:45, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
poczekamy zobaczymy... jak zwykle wszystko wyjdzie w praniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|